Piotr
Miesiąc naszych wakacji.

Cześć jakiś tydzień temu skończył się miesiąc naszych wakacji. Dał mi on bardzo dużo życiowo i fotograficznie, wiele motywacji, inspiracji pomysłów małych i dużych. Czuję się jak nigdy wcześniej jakbym unosił się gdzieś w kosmosie, więcej rozmyślam, więcej płaczę i więcej się uśmiecham, choć myślałem, że to niemożliwe. Będzie tu sporo zdjęć podsumowujących to co działo się w ciągu tego miesiąca. A te zdjęcia to i tak tylko mikro część tego co sfotografowałem i jeszcze mniejsza tego co się u nas działo.


Zrozumiałem przez ten czas jak bardzo ważna jest dla mnie fotografia i jak ogromne szczęście miałem w życiu, że spotkałem tą pasję na swojej drodze i że tak bardzo skradła me serce. Zrozumiałem jak ważne jest dla mnie dokumentowanie życia i tego co mnie otacza.



Odkryłem ogromną miłość do ogniskowej 24 mm (16mm w fuji) Uwielbiam być bardzo blisko tematu który fotografuje, uwielbiam perspektywę szerokiego kąta gdy jestem blisko, budować kadr z ogromu rzeczy które łapie ta ogniskowa.



Było wiele spacerów, śmiechów, spotkań, mniejszych i większych wypraw, rozmów, grania w gry, oglądania Młodych Tytanów, czytania książek śpiewania i wygłupiania się. Moje wewnętrzne dziecko jest bardzo spełnione ...




W międzyczasie dołączył do nas X-Pro 2 oraz mocowanie do obiektywów M42. X pro zajął miejsce które jest najważniejsze w mojej fotografii, czyli aparat do dokumentowania mojego życia, codzienności i personalnych projektów. Czyli aparat który ma być zawsze ze mną.





Pięć zdjęć powyżej jest z zestawu X-Pro2 + 16mm f2.8, cztery poniżej z tego samego zestawu w kolorze.




Po około miesiącu użytkowania stwierdzam, że jeżeli miał bym wybrać tylko jeden aparat z tych którymi fotografowałem był by to na 100% X-Pro 2. Ze względu na komfort użytkowania, generowany obraz, kolory jakie z niego wychodzą, idealną dla mnie wielkość, wygląd, sposób pracy z tym sprzętem oraz przyjemność i satysfakcję jaką daje jego użytkowanie. Oczywiście nie jest to aparat bez wad.


Od tego ciągłego fotografowania dziewczyny aż dostawały migreny ...




... płakały też ze śmiechu i zmęczenia. To był wspaniały miesiąc który bardzo wiele mnie nauczył, ogromnie rozwinął jako człowieka, pokazał jak jeszcze bardziej czerpać inspirację ze swojego wewnętrznego dziecka i cieszyć się każdą przeżytą chwilą. Dziękuję tym dwóm istotkom ze zdjęć kocham je ponad wszystko i są dla mnie najważniejsze. Na koniec kilka kadrów ze mną ...




... ściskam Was wszystkich gorąco i życzę Wam dużo miłości.